Recenzja: Arkadio – RÓB CO KOCHASZ

10 czerwca, 2013 Wyłącz przez m.guzek

Nowa płyta Arkadio daje powód do stwierdzenia, że kiedy podejmujemy się czegoś co nas pasjonuje, wówczas efekty naszej pracy są coraz lepsze. I tak jest w przypadku albumu „Rób to co kochasz” względem poprzedniego krążka „Najlepsze przed nami”. Płyta Arkadio sprawia, że stereotypy krążące wokół tego gatunku muzycznego zostają przełamane. Niebanalne i wartościowe teksty uplecione w wyszukane i profesjonalne podkłady sprawiają, że album powinien trafić nie tylko do fanów hip-hopu, ale i zwykłego laika.

 
Warto sięgnąć do tego wydawnictwa, by zobaczyć, że bunt charakteryzujący tą kulturę może mieć także dobry i budujący wydźwięk. Krążek Arkadio niesie ze sobą dużą dawkę pozytywnej energii motywującej do działania.

 

Płytę „Rób to co kochasz” ubogaca znany reggae’owy muzyk Darek Malejonek. W utworze „Coś więcej” Maleo świetnie oddaje cały charakter płyty. Bóg i pasja – dwie sprawy, które stanowią kwintesencję tego wydawnictwa. „Mam w sobie coś więcej niż tylko pasję/Choć sama pasja to szczęście, tego ukryć nie da się/To przyszło z czasem, dziś – to już mój zwyczaj/Pragnę życia, a Bóg mówi, bym się nie ograniczał” jest tego najlepszym obrazem.

 

Bardzo zabawny, ale i bezkompromisowy jest kawałek „Przeżywaj życie”. Najbardziej charakterystyczne, a zarazem bezpardonowe pierwsze wersy przykuwają uwagę. Odrzucenie bierności, w zamian za pełne zaangażowanie we własny plan rozwoju – to kolejna główna idea „RTCK”. „Nie jesteś sam” i „Jadę 140” – numery, które odznaczają się nowoczesnym, dubstepowym bitem. Świetnie sprawdza się tu Arkadio sprawnie operując szybkimi zwrotkami..
„Jaram się każdą chwilą” – tu ucho będzie mogło się ukoić ciepłym głosem Kingi Kielich przyobleczonym subtelnym uderzeniem pianina. Pod względem treściowym płyta ogólnie kontynuuje obrany tor z wcześniejszego krążka, ale możemy napotkać więcej ironii, ciętego języka, a nawet nieodłącznego elementu muzyki hip-hop jakim są wulgaryzmy, co niektórych radykalnych słuchaczy może zrazić. Jednak rap rządzi się swoimi prawami, a taki zabieg po prostu trafia do konkretnego odbiorcy. Co do ogólnego spojrzenia na jakość bitów – dzieje się o wiele więcej, czuć znaczący progres. Jest więcej skratch’y, więcej „tłustych” podkładów. „Nie żyć byle przeżyć” moim zdaniem zawiera najlepszy instrumental.
Jest za to więcej osobistych refleksji uzupełnionych spostrzeżeniami także innymi raperami takimi jak: Frenchman, Peus czy EMPE. Miłą niespodzianką stanowi zaproszenie do kawałka „Nie żyć byle przeżyć” Wigora ze słynnego hip-hopowego składu Mor W.A.

 

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=PHsD6_ulHwA[/youtube]

 

Ostatecznie „Rób to co kochasz” oceniam dobrze. Arkadio wyraźnie wyszedł z podziemia. Jego rap nadaje świeżości i oryginalności na rynku hip-hopowym poprzez poglądy, które go reprezentują. Głęboka wiara zarówno w Boga przekładająca się na jego wiarę we własny talent daje pełną autentyczność w tym co nawija – a to jest najistotniejsze w rapie. Polecam tę płytę każdemu, bo jak mówi sam Arkadio – „RAP JEST DLA WSZYSTKICH” :).

Płytę można kupić na www.chrzescijanskiegranie.pl

Jacek Szloński